Poniedziałek 29 kwietnia, 2024 Imieniny: Rita, Donata, Robert, Roberta, Bogusław, Hugon, Piotr
Unia Europejska

Aktualności

07-03-2013

Z dymem idą nie tylko trawy, ale i pieniądze

ZAGROŻENIA. Wystarczyło kilka dni cieplejszej pogody, by do strażaków z całego powiatu zaczęły napływać zgłoszenia o pożarach traw i nieużytków. W tym tygodniu było ich już kilkanaście

W niechlubnych statystykach prym wiodą Niepołomice, gdzie każdego dnia dochodzi do kilku takich zdarzeń. Spłonęło tam już w sumie kilka hektarów łąk i nieużytków, a tego typu pożary miały miejsce również przy ul. Młyńskiej w Gdowie oraz w Kokotowie. Strażacy nie mają wątpliwości, że to dopiero początek i w najbliższych dniach pójdą z dymem kolejne połacie traw. - Wystarczyło, że stało się cieplej i bardziej sucho, by ruszyło wypaplanie traw. Tak jest każdego roku. Nie pomagają apele, prośby i groźby kierowane do podpalaczy, ani przypominania o konsekwencjach prawnych takich czynów - mówi st. kpt. Bogusław Marszałek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce. Uważa on, że jedynym sposobem walki z "wiosennymi" podpalaczami jest dbałość właścicieli łąk i nieużytków o swój teren. - Gdyby trawa była systematycznie koszona, nie byłoby tych pożarów, ponieważ wtedy nie miałoby tam co płonąć. Apelujemy, by mieszkańcy dbali o swe działki. To chyba jedyny sposób, by ukrócić proceder podpalania traw - twierdzi strażak. W gminach Biskupice i Kłaj pożarów traw w tym roku nie było, a w poprzednich latach takie pożary wybuchały tam o wiele rzadziej niż w rejonach niepołomickim i wielickim. Stosunkowo mało tego rodzaju zdarzeń jest też w gminie Gdów. Wynika to prawdopodobnie przede wszystkim z tego, że w tej gminie oraz Biskupicach i Kłaju jest najwięcej rolników korzystających z unijnych dopłat obszarowych. A według europejskich zasad dobrego gospodarowania wypalanie traw i pól jest zabronione oraz grozi utratą dotacji. Strażacy przypominają również, że wypalania traw, nieużytków, ściernisk i pól zabrania Ustawa o ochronie przyrody z 17 kwietnia 2004 roku. Kwestie te reguluje punkt 124 tego dokumentu, a osobom, którym groźny dla środowiska naturalnego proceder zostanie udowodniony, grozi kara grzywny lub aresztu. Zakaz wypalania traw narzuca także Ustawa o lasach z roku 1991, a wedle Kodeksu Karnego "wiosennym" podpalaczom, którzy doprowadzili do zniszczenia lub uszkodzenia mienia, grozi kara pozbawiania wolności od roku do dziesięciu lat. W powiecie wielickim każdego roku dochodzi do 300-350 pożarów traw. Tego typu zdarzenia to nie tylko ogromne szkody w środowisku naturalnym, zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz ich mienia, ale także duże pieniądze wykładane na akcje ratownicze, których mogłoby nie być - gdyby nie bezmyślność ludzi. Koszt jednej akcji gaszenia traw wynosi od kilkuset złotych do kilku tysięcy. Jeśli płoną trawy na dużych obszarach, a ogień zagraża domom, na pojedynczą akcję ratowniczą trzeba wyłożyć nawet kilkanaście tysięcy złotych. Każdego roku interwencje gaśnicze przy pożarach traw w powiecie wielickim kosztują co najmniej 100 tys. zł. JOL za:dziennikpolski24.pl
Ilość zdjęć w galerii: 1
Podziel się:
MENU