We wtorek, 17 kwietnia br. około godz. 11.30 na os. Asnyka w Wieliczce obok idącej starszej pani (79 lat) zatrzymał się samochód. Siedząca na miejscu pasażera, około 40-letnia kobieta zapytała, jak dojechać na pogotowie. Zaczęła opowiadać o wypadku drogowym do jakiego miało dojść niedaleko Krakowa.
Stwierdziła, że poszkodowany jest w szpitalu w ciężkim stanie. Konieczna jest natychmiastowa operacja. Problemem są pieniądze. Niestety bank może przelać pieniądze dopiero za dwie godziny, a one są potrzebne zaraz, aby można było zapłacić za operację. Starsza pani wsiadła do samochodu. Podczas jazdy ktoś zadzwonił do kierującego mężczyzny, miał to być lekarz, który czekał na pieniądze. W tym momencie mężczyzna pokazał starszej pani plik banknotów, rzekomo dolarów. Zapewniał, że ma pieniądze tylko czeka na przelew. Zapytał, czy pożyczy mu 1500zł. Starsza pani zgodziła się więc zamiast w kierunku pogotowia dwójka oszustów pojechała do domu starszej pani. Do środka domu starsza pani weszła razem z pasażerką. W chwili, gdy zaczęła wyciągać pieniądze, kobieta stwierdziła, że jest jej słabo i chciałaby skorzystać z toalety. W tym czasie do domu wszedł mężczyzna. Widząc co się dzieje, poprosił o szklankę wody i tabletkę. Oszuści „pożyczyli” 4900zł. Reszta pieniędzy została na stole w jednym z pomieszczeń. Mężczyzna prosił jeszcze o 3000zł ale starsza pani stwierdziła, że nie ma. Pierwszy z domu wyszedł mężczyzna, zaraz za nim kobieta. Starsza pani powiedziała, że już wychodzi i pokaże im, gdzie jest pogotowie. Kiedy wyszła na podwórko, nie było już nikogo. Po powrocie do domu zauważyła, że zniknęła też reszta pieniędzy, około 6000zł. Zorientowała się, że została oszukana. Prawdopodobnie, gdy szukała tabletki oszuści zabrali pieniądze. Policja ostrzega przed zbytnią łatwowiernością w stosunku do nieznanych ludzi. BZ