Czwartek 28 marca, 2024 Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna, Antoni, Sonia
Unia Europejska

Strefa kultury

19-10-2016 17:00

Pachnąca toaletka damy

Zapach jak welon otula przestrzeń będąc częścią składową niewidzialnej acz odczuwalnej swoistej ,,wizytówki”, pewnej aury, której woń kojarzy się z konkretnym miejscem - zapach bowiem współtworzy duszę domu, miejsca czy obszaru…

Na spotkaniu pt. ,,Pachnąca toaletka damy” 19 października 2016 r. o godz. 17.00  w Zamku Żupnym spróbujemy zrekonstruować roślinny zapach dawnych domów… salonów, sypialni czy buduarów dam… Przyjrzyjmy się też współczesnym możliwościom aromaterapii. Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka i Towarzystwo Przyjaciół Muzeum zapraszają.

„Z sentymentem pamiętam z dzieciństwa, dziwny, nieistniejący już w sypialniach pań - mebel - toaletkę mej cioci z prawdziwym, dużym trzyskrzydłowym lustrem, pełną tajemniczych buteleczek i flakoników, uwodzących swą konsystencją i zapachem… W owym czarownym miejscu zawsze unosił się delikatny zapach, który przyciągał   tworząc przyjazny klimat relaksu i marzeń.

Dawniej damy, elegantki czy zwykle panie domu przywiązywały dużo większe znaczenie do roślinnych zapachów obecnych wokół - cała paleta ziół gościła we wnętrzach, salonach czy garderobach… bywały wonie użyteczne jak lawenda i jej przeciwmolowe działanie, bywały kwaśno - cierpkie jak zapachy octów toaletowych czy rozmarzone i zniewalające  jak  płatki róż w różanych wodach, ale też w specjalnych woreczkach z lnu czy bawełny. Wieszano je w szafach, aby nadać ubraniom delikatny, kwiatowy zapach, zneutralizować inny albo zniechęcić owady czy inne szkodniki. Czasem owe pachnące saszetki  noszono  w kieszeniach lub w torebkach. Stanowiło to na pewno miły, pachnący akcent w środku dnia, gdy perfumy zdążyły się już ulotnić.

Zapach jak welon otula przestrzeń będąc częścią składową  niewidzialnej acz odczuwalnej swoistej ,,wizytówki” , pewnej  aury, której woń kojarzy się z konkretnym miejscem - zapach bowiem współtworzy duszę domu, miejsca czy obszaru. Nawet  gdy zamkniemy oczy – poczujemy wszak,  iż jesteśmy np.  na łące czy w lesie - powie nam o tym nasz nos wyczuwając wszystkie niuanse  aromatów igliwia, liści czy kwitnących roślin. Pachnące  zioła posiadały rozmaite zastosowania niekiedy całkiem praktyczne np. często  brały udział w dezynfekcji domostw - w tym celu używano   intensywnie pachnących gałązek wrotyczu, którego charakterystyczne kwiatki - niczym żółte guziczki wyglądały niekiedy zza sofy czy szafy, również aromat popularnej mięty  miał odstraszać niechcianych gości, gryzonie czy owady. A np.  poczciwy tymianek  zadziwiał swymi silnymi  mocami bakteriobójczymi - przykłady zastosowań i receptur długo by  można mnożyć.”

 

(MP)

Podziel się:
Pozostałe wydarzenia
Brak wydarzeń
MENU